Halloweenowa niespodzianka

Hej wszystkim!
Dziś wyczekany przez was post Halloweenowy. Będzie dość nietypowo, a z resztą sami się zaraz przekonacie. Zapraszam was na ,,przerażającą'' wyprawę po cukierki w wykonaniu moich modeli.


----------------------------------------------------------------------------------------------------

Na początku chciałabym pokazać kostiumy moich nieustraszonych wierzchowców.


Makao przebrał się za czarodzieja, nie bardzo mu to wyszło, ale bądźmy wyrozumiali!


Poczciwy czarodziej zrobił pelerynę oraz czapeczkę z fioletowego filcu i tak jak każdy inny koń miał czarny filcowy worek na łakocie.


Texas przebrał się za pająka, wielkiego czarnego pająka. Nienawidzę tych zwierząt, więc mocno się przeraziłam kiedy zobaczyłam to przebranie.


Jak widać jest to derka wykonana z pomarańczowego filcu i ozdobiona pająkami.


Wenecja postanowiła przebrać się ze Frankeinsteina i bardzo spodobał mi się ten strój.


Nie sądziłam, że ze zwykłej białej derki można zrobić takie przebranie, choć nie ukrywam, że spodziewałam się czegoś wyjątkowego po Wenecji.


A tu Atena! Ona również bardzo się zaangażowała w swoje przebranie. Upiornie jej to wyszło.


Klasyczna czarna derka z przyklejonymi papierowymi kośćmi, wygląda świetnie! (Ale bez bicia się przyznam, że pomysł zaczerpnęłam od Silver Stallion Saddlery, na której bloga i inne strony serdecznie zapraszam)


Tutaj Zorro, który poszedł na łatwiznę i nie zorganizował sobie żadnego kostiumu. Stwierdził, że nie musi się przebierać, ponieważ jest wystarczająco ,,mroczny''.


------------------------------------------------------------------------------------------

Ok, no to czas na zbieranie cukierków!


Na początku wszyscy podzielili się na dwie grupy. W pierwszej byli Makao, Wenecja i Atena.


W drugiej był Zorro i Texas.


Wszędzie były okropne pająki i lepiące pajęczyny!


Domy były upiorne, ale udało się uzbierać dużo cukierków, oj dużo...


Po pewnym czasie zobaczyliśmy dziwnego konia, który wydawał się nie mieć przyjaciół.


Na szczęście nasze klacze od razu zaprzyjaźniły się z nieśmiałym przybyszem i razem z nim uzbierały ogromny stos słodyczy.


Po zakończeniu zbierania wszystkie konie zebrały się razem, wysypały swoje zbiory i podzieliły się nimi nawzajem. Halloween uznaliśmy za udane!

--------------------------------------------------------------------------------------------------


Także w dzisiejszym poście to wszystko, nie spodziewałam się, że wpis będzie tak długi, ale mam nadzieję, że przeczytaliście go z zaciekawieniem ;) 
(wszystkie kostiumy, worki, dioramę, jak i cukierki zrobiłam własnoręcznie i mam  nadzieję, że na jakieś niedociągnięcia przymkniecie oko)

                         -Wolfhorse Studio

Komentarze

  1. To było genialne!!!
    Fantastyczne przebrania, fajne klimatyczne zdjęcia! Wyszło super.

    OdpowiedzUsuń
  2. Derka Wenecji jest po prostu odlotowa! Szacun, że chciało Ci się robić tyle halloweenowych akcesoriów (ja mam tylko piękną pleśń na wykrojonej dyni).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz