Tereny, Maksiu i derki, czyli co nowego?

Hej wszystkim!
Dziś będzie post, w którym pokażę wam sporo modelowych zdjęć, jednak najważniejszym tematem wpisu jest Maximus (Maksiu), o którym ostatnio wspominałam.


--------------------------------------------------------------------------------------------

Figurka ogiera pełnej krwi angielskiej z firmy Breyer o numerze 935



Tak, to właśnie on jest drugim konikiem, który czyhał pod choinką. Nie chcę go recenzjować, chcę abyście go po prostu poznali.


Ogierek ma 9 lat, jest bardzo ambitnym, inteligentnym, a zarazem płochliwym wierzchowcem. Przyznam się, że na początku nie byłam do niego przekonana, jednak kiedy zobaczyłam go pasącego się na naszej polanie... Od razu stwierdziłam, że to dobry wybór.


Maximus w młodości startował w gonitwach, lecz dorobił się niebezpiecznej kontuzji, która uniemożliwiła mu dalszą karierę. Jest bardzo dobrze zbudowany, co daję nadzieje, że i w skokach się sprawdzi.


Okazało się, że jest całkiem przyjazny i lubi spędzać czas z innymi końmi, czy ludźmi, trzeba jednak podkreślić, że pod wierzchem umie pokazać rogi.


Każdy kto na niego wsiada musi spodziewać się niekontrolowanych galopów, czy mocnych wierzgnięć, cóż taki urok folbluta...


A tutaj Chelsea, która żadnego konia się nie boi. Obecnie to właśnie od niej zależy rozwój Maksia, miejmy nadzieję, że dobrze się zgrają.


--------------------------------------------------------------------------------------------

Teraz pokażę wam zdjęcia z terenu, w który wybrała się Hania z Agą. Nieźle się bawiły galopując po zaśnieżonych ścieżkach.


Hania wzięła Dianę, a Agnieszka Rubina i ruszyły.


 Rubinek był oczarowany taką ilością śniegu.





Diana ciągle się płoszyła, na szczęście kiedy przyszedł czas na galop udało się ją trochę rozluźnić.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A teraz nowe akcesoria!


 Kantar z derką dla Siwego. Derka jest wykonana z pikowanego materiału (nie z filcu), a kantar ze wstążki rypsowej.


Kantar ma futerko na nachrapniku (wykonane z filcu), a derka ma lamówkę z muliny.


Z tego kompletu jestem bardzo zadowolona.

-------

A tutaj kolejna derka, tym razem dla Maximusa.


Jest wykonana z filcu, lamówka jest z muliny, a paski od zapięć ze skórki.





Do derki dorobię jeszcze kantar lub prezenterkę, a później zabiorę się za coś ciekawszego, bo zaczyna mi się nudzić robienie tych kompletów. Mam w planach zrobienie siodła, ogłowia, czy uprzęży, także bądźcie cierpliwi.

-------------------------------------------------------------------------------------------


Na dziś to wszystko, wiem, że wpis wyszedł dość obszerny, ale mam nadzieję, że was nie zanudziłam, do zobaczenia!


                     - Wolfhorse Studio


Komentarze

  1. Gratuluję modelu, bardzo przyjemny folblucik.
    Świetny ten niebieski zestaw, materiał z odzysku czy kupowałaś? (jeśli tak, mogę zapytać skąd? ;-))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Co do materiału, to kupiłam stacjonarnie w jakimś sklepie z tkaninami.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Gratulacje nowego modelu. Tego moldu mam dwie sztuki (tsa... Czekają na przedstawienie). Mam nadzieję, że uda się Wam obłaskawić Maxa, bo konie po torach mają pewne... Hm... Problemy z psychiką. Jednakże w dobrych rękach każdy koń staje się grzeczny, nie bryka, zatraca swoje trudne "zwyczaje" i przede wszystkim przestaje się bać (:

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję ^^ I ja również mam nadzieję, że Maksiu zmieni się na lepsze ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny ten Maksiu*.*
    Czerwona derka świetnie na nim wygląda.
    Ten niebieski zestaw również mi się podoba, chciałabym umieć takie robić.
    Wspaniałe zdjęcia w śniegu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) A co do robienia derek, to po prosto rób dużo i w każdej pracy staraj się zrobić coś lepiej od poprzedniej, a na pewno będą świetne^^
      Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz