O Dukacie słów kilka...

Hej Wszystkim!
Dzisiejszy post jest prawdopodobnie ostatnim wakacyjnym wpisem i smutno mi z tą myślą, ale cóż mam poradzić, że czas leci zdecydowanie zbyt szybko?
Dziś chciałabym przedstawić Wam kolejnego rumaka z firmy Papo oraz pochwalić się kilkoma wyrobami dla owej figurki.
Zacznę od pokazania zdjęć Dukata, bo tak nazywa się nasz dzisiejszy bohater pierwszoplanowy.


-----------------------------------------------------------------------------------

Wałach Fryzyjski z firmy Papo o numerze 51067



Dukat to model jak przystało na Papo dość specyficzny. Wydaje mi się, że jest ukazany w kłusie. Ma bardzo bujną grzywę i dość ,,prostokątną'' głowę.


Koń jest dość masywny,
niestety jego zad oraz okolice są zdecydowanie zbyt ,,sztywne''. W rzeźbie brak jest wrażenia elastyczności co dość mocno widać na fotkach. Mimo tych wad naprawdę go lubię. Ma w sobie coś z konia masywnego, jest bardzo ,,postawny''?
Przystojniak z niego, nie ma co.


Figurka posiada strzałki na każdej nodze, niestety kasztanów już nie widać.


Faktura sierści również została zaznaczona, a malowanie jest naprawdę ładne. Przypadły mi do gustu te ,, brązowawe'' prześwity, które nadają odrobiny realizmu.


Jak przystało na fryza konik posiada przepiękne szczotki pęcinowe, które powiewają w rytm chodu.


Z przodu model wygląda trochę śmiesznie, hipopotam z niego.


Koń w całości prezentuje się bardzo zacnie oraz dostojnie.


Grzywa oraz ogon są wyrzeźbione bardzo realistycznie.


Mi ten pan podoba się nawet za bardzo, ciekawa jestem co Wy o nim sądzicie? Trzeba przyznać, że jest troszkę dziwny i taki sztywny, ale mi to nie przeszkadza (co jest dziwne, bo zwykle pozbywam się tego typu figurek).
No to co, kolejna pokraka już zaznaczyła miejsce w moim serduchu....


-------------------------------------------------------------------------------------------------

Tak go polubiłam, że halterek z uwiązem zrobiłam.
Oto one!


Klasyczny czerwony halter jest z muliny, a uwiąz to pleciony warkocz również z muliny.





Zrobiłam mu też czapraczek do jazdy, jak widać jest pod kolor haltera i uwiązu.


A tak wszystko prezentuje się w całości.


Tutaj fotki z Anią, która aktualnie ,,układa'' Dukata, trzeba przyznać, że oboje
uwielbiają pracować na halterze!


Jazda z uwiązem? No nic to tylko figurki... Tu nie trzeba martwić się o nosy naszych wierzchowców.

-----------------------------------------------------------------------


No i na dzisiaj byłoby to wszystko.
Cieszę się, że udało mi się napisać tego posta, ponieważ w niedzielę wyjeżdżam na obóz jeździecki, jestem bardzo podekscytowana i szczęśliwa, że ostatni tydzień wakacji wykorzystam w 100%, ale jednocześnie smutna z powodu napływu ogromnej ilości pracy we wrześniu. Napiszcie co sądzicie o opisywanym fryzie i do zobaczenia niedługo!

                                                                                                                                                                 

     - Wolfhorse Studio

Komentarze

  1. Och Dukat, co z ciebie wyrosło... Od przodu wygląda jak sponiewierany :p ALE zdjęcia pokazujące jego detale/części ciała pokazują jego cudowną stronę i gdybym oglądała tylko je, brałabym go w ciemno. Jako całość prezentuje się też niczego sobie, ale nie zachwyca. Wydaje się modelem typu lubisz, albo nienawidzisz. Ma uroczą grzywę i ogólnie wygląda na dopracowanego, nie podobają mi się tylko strzałki, ale coś za coś. Kolejny model, którego trudno gdziekolwiek zobaczyć, dzięki za zdjęcia! Akcesoria ładne, podziwiam za halter, ale kolor mi do niego nie pasuje, za to granatowy lub fiolet? O, może zielony? Życzę szczęścia na obozie i do zobaczenia już niedługo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki! Hmmm fiolet rzeczywiście bardzo pasowałby do Dukata, oj muszę mu zrobić coś w tych odcieniach ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Całkiem, całkiem, choć niezbyt podoba mi się ta poza. Bardzo ładne akcesoria :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki <3 Specyficzna z niego figurka, ale na pewno warta uwagi ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Gratuluję, ten model to, moim skromnym zdaniem, jeden z lepszych papiaków :-D
    Podziwiam za kantar sznurkowy na tę skalę, dla mnie to na razie abstrakcja.
    Życzę udanego, przede wszystkim bezpiecznego obozu i siły na rok szkolny (uwierz, zatęsknisz za szkołą x-D).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jego pozycja wydaje mi się lekko sztuczna, wymuszona. Faktycznie, w moich odczuciach Dukat również jest sztywny a jednak jest w nim coś takiego delikatnego co bardzo przyciąga wzrok :D Model ma w sobie to coś jak to mówią :P Teraz, po obejrzeniu Twoich fotek bardzo chętnie bym go postawiła na mojej półce, mimo obietnicy danej samej sobie o rozważniejszym kupowaniu modeli XD
    Życzę miło spędzonego czasu na obozie! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki <3 Co do Dukata to mam identyczne zdanie jak Twoje, jest sztywny ale przyciąga ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Mnie konik nie ujął:D ale ma w sobie coś co robi z niego takiego słodziaka. Chciałabym tak umieć opisywać modele jak Ty. Moje wpisy zawierają więcej białego pola niż liter, ponieważ nie chce napisać czegoś głupiego a na jakieś wybitne opisy nie mam pomysłu, a może to zwykle lenistwo... musze się brać do pracy:3 A co do zdjęć, uważam że są bardzo ładne. No a sprzęt - cudo, naprawdę. Śliczny zestawik Ci wyszedł. No i nie martw się, mi też wakacje przeleciały jak 2 dni a nie miesiące:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo bardzo dziękuję <3
      Co do pisania postów, to ja Twoje wpisy bardzo lubię czytać, a z czasem pewnie ,,wyrobisz" się badziej w kwestii pisania ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Miło mi czytać takie słowa :)

      Usuń
  6. A ja znowu miałam w wakacje problem z internetem :-:
    Nie mój typ figurki, ale tak sobie pomyślałam, że przez specyficzny układ sierści pasowało by mu malowanie na jabłkowitego siwka. Takie na zadku z prawej jakby kółka ma...
    Bardzo podoba mi się pierwsze zdjęcie z mchem. Mam jakoś słabość do mchu i zawsze próbuję zrobić w nim zdjęcia figurkom, ale nigdy mi nie idzie. A to jest takie idealne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję <3
      Hmm w sumie dobry pomysł z tą maścią, może kiedyś wypróbuję moje siły i jakoś go ,,pociapię".
      Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz