Hej Wszystkim!
Umieram leżąc pod stertą podręczników, lektur, kserówek i zeszytów. Jestem przemęczona i zmotywowana. Nie wiem czy jest to dobre połączenie, ale jakoś udaje mi się nie udusić brakiem czasu i powietrza...
Ostatnio zabrałam Rozę, której recenzje bardzo chcieliście i zaczęłam podziwiać naturę, którą olewam każdego dnia. Chyba najlepszą stroną fotografii jest dostrzeganie piękna w rzeczach codziennych. Te wszystkie niewinne drzewa i delikatne kwiaty pozwalają odlecieć w świat nierzeczywisty-inny. Przyroda jest super.
Roza chyba też tak sądzi.
===========================================
Klacz rasy Paso Peruano z firmy CollectA o numerze 88792
Tę damę mam w swojej kolekcji już dobry kawał czasu.
Figurka jest z twardej masy, jednak farba to guma. Jak widzicie na zdjęciu mój model ma brzydką białą plamkę. Wszystko przez zbyt długie stanie na Słońcu...
Grzywa jest wyrzeźbiona bardzo realistycznie. Niestety całość została popsuta nieschludnym malowaniem.
Z tej strony klacz podoba mi się najbardziej. Rzeźbiarka świetnie podkreśliła zmarszczki, mięśnie oraz wicherki na sierści.
Pysk klaczy to mistrzostwo. Zobaczcie sami:
W mojej wyobraźni Roza jest spokojną, inteligentną i bardzo wymagającą klaczą. Każdy doświadczony jeździec może przejechać na tym koniu niejeden czworobok.
Nasza mistrzyni ujeżdżenia ma nieco odstraszający ogon...
Koń ma też kasztanki i strzałki na kopytach, a to u kolekcjonerów się ceni.
Myślę, że model jest bardzo ciekawy i realistyczny. Ma typowe dla Collecty wady i specyficzną posturę, która bardzo mi odpowiada.
-------------
A teraz pokażę Wam ciekawego gościa, który towarzyszył mi podczas sesji i sam się na nią załapał.
Oto Hedwiga!
Nie sądziłam, że zdjęcia sowy śnieżnej z Schleicha dadzą mi tyle satysfakcji i radości. Co Wy o nich myślicie?
-----------------------------------------------------
Na dziś byłoby to wszystko. Mam nadzieję, że do końca listopada wstawię post o zaległych akcesoriach, bo trochę się tego nazbierało. Niestety aktualnie ledwo ogarniam szkołę i inne obowiązki. Niecierpliwie czekam na adwent, aby móc zacząć odliczać do świąt i pocieszać się bożonarodzeniową przerwą <3
Do zobaczenia!
- Wolfhorse Studio
O tak, czekałam na ten post! Roza jest dobrym modelem, tak jak myślałam. Myślę, że kiedyś się u mnie pojawi. Jednak dziś zaskoczyła mnie Hedwiga! Na początku myślałam, że to pluszak, później rzeźba, a Ty piszesz, że to Schleich. Jestem pod wrażeniem, z resztą ostatnio sama kupiłam dla szlajsie i też jestem zadowolona. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRoza jest zdecydowanie warta kupna, a Hedwiga była moim marzonkiem już od bardzo dawna. Nigdy nie miałam okazji żeby ją kupić, aż w końcu przybyła do mnie na Wielkanoc (tiaa śnieżny ptak i Wielkanoc) no nic inaczej chyba nigdy nie miałabym okazji żeby ją zdobyć ;)
UsuńRównież pozdrawiam!
Rzeczywiście klacz jest naprawdę ładna pod względem rzeźby ale malowanie nie należny do najlepszych. Chciałabym ją mieć u siebie kiedyś! Ładne zdjęcia Ci wyszły, te z sową też świetne!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3
UsuńPodoba mi się ta klacz, ale za dużo koni na chciejliście żeby dopisywać ;) Sówka także bardzo urocza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też tak mam, że chciejliste muszę robić rozsądnie ;)
UsuńChoć niedawno sprzedałam aż 6 koni, więc mam troszkę więcej miejsca ;)
Również pozdrawiam!
Już niedługo... ;) Jak na razie zdania nie zmieniłam, za Collectą nie przepadam, za to sówka urocza :3 Bardzo ciekawe zdjęcia, ładne światło :D
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i powodzenia!
~Trochę Wyrosłam
Dzięki wielkie ^^
UsuńJedyne, czego nie trawię w tym modelu, to ogon. Poza tym śliczna kobyłka, podobają mi się także zdjęcia Hedwigi (chyba wiem co przeczytam, jak będę miała czas :-D).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Haha dzięki <3
UsuńRównież pozdrawiam!
Fajny model, przygarnełabym :P. Widzę ją jako gniadosza <3. Chociaż w tej maści też jej ładnie, z półki nie będzie aż tak bardzo widać niedociągnięć o których pisałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kava :).
W sumie racja, ciekawie wyglądałaby w gniadej wersji ;)
UsuńRównież pozdrawiam