Liam, czyli kolejna dawka feryjnego śniegu

Hej Wszystkim!
Jest 23.20... Nauczyłam się wszystkiego (chyba) i nareszcie mogę zabrać się za nowy post. (Piszę to w czwartek)
 Mam sporo zdjęć przeróżnych figurek. W ferie zrobiłam kilka naprawdę porządnych sesji ^^
Dziś zajmiemy się Liamem - konikiem z firmy Papo, który do przeciętnych pokrak na pewno nie należy...


-----------------------------------------------------------------


Ogier rasy Cob Irlandzki z firmy Papo o numerze 51513



Pana ze zdjęcia kupiłam bardzo dawno temu i muszę przyznać, że do tej figurki przekonała mnie recenzja znanej wam pewnie TMR - klik
Liam jest pięknym, majestatycznym i dynamicznym ogierem.

 (Kocham tę fotę)

Malowanie łat jest bardzo brzydkie, jednak zimowa aura tuszuje niedociągnięcia.
Liam ma gęste, rozwiane szczotki pęcinowe i świetnie wyrzeźbioną grzywę z ogonem.





 Lubię tę jego dziką czuprynę...


Konik ma też strzałki i podkowy. Niestety ich malowanie nie jest zbyt ładne. 






 
Pysk modelu jest trochę za długi, jednak ma ładnie wyrzeźbione żyłki i pomalowane białka w oczach. Przyciemnione chrapy lekko błyszczą się od wewnątrz.



Nienawidzę wykończenia łat... Zabierają figurce sporo realizmu.



A tutaj widać ładne cienie na zadzie  ;)



Podsumowując -  zawsze chciałam Liama w kolekcji, i gdy nareszcie do mnie trafił jeszcze bardziej go pokochałam.
 A Wy lubicie konie z Papo? 
Co myślicie o opisanej figurce?

----------------------------

A teraz czas na nową derkę!



Jest zrobiona z błękitnego materiału, który udało mi się kupić na Monocerusie.



Dereczka ma złote okucia, szaro-brązową lamówkę i białe futerko na kłębie.







Jestem z tej pracy bardzo zadowolona ^^
Myślę, że Makowiec też lubi się w niej pokazywać...




 -----------------------------------------------------



  
Na zakończenie piękna, zimowa aura, za którą o dziwo aż tak nie tęsknię. Szczerze powiedziawszy bardziej czekam na wiosnę. Potrzebuję wolnego od szkoły, bo ostatnio dostaję nieźle w kość...
Mam nadzieję, że umiliłam wam dzień/wieczór.
Nie dajcie się zwariować

Do zobaczenia!

 



     - Wolfhorse Studio



Komentarze

  1. Gratuluję koników i pięknych ujęć! :) Bardzo miło było mi popatrzeć na taką zimową sesję, zwłaszcza, że w moim regionie w tym roku (ani nawet na święta) zima się nie pojawiła :( Co do modeli Papo, to jak dotąd mam tylko jedną parę - klacz arabską + źrebię, z których jestem bardzo zadowolona. Ale ogólnie firma specjalnie mnie nie przekonuje, choć jest kilka szczegółów, które zasługują na uwagę, np. bardzo starannie wyrzeźbione grzywy i ogony koni, dość ciekawe pozy (czego przykładem jest Twój Liam) i bardzo proporcjonalni jeźdźcy niektórych zestawów :) Także być może jeszcze kiedyś skuszę się na jakąś figurkę :) Myślę jednak, że "papiaki" o wiele lepiej prezentowałyby się jako customy, bo firmowe malowanie często odbiera im sporo realizmu. Co do derki, to wyszła Ci bardzo ładnie. Świetnie dobrałaś kolory, a także starannie wykończyłaś brzegi i wyprofilowałaś szew na grzbiecie (a to niełatwe przy tej skali) ;) Choć miałabym jedną uwagę co do sprzączek na brzuchu... wydają mi się troszeczkę mało realistyczne i sprawiają wrażenie "niebezpiecznych". Poza tym wszystko jest ok :) Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na sesję wiosenną! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki <3 Co do derki - postaram się zapięcia zmienić, bo sama od dłuższego czasu ich nie lubię ;)
      Jeszcze raz dzięki za opinię i pozdrawiam!

      Usuń
  2. Zima... Cóż, śnieg nas w tym roku zaszczycił, ale nie został ani razu nawet na jeden dzień...
    Derka podoba mi się kolorystycznie, jest całkiem zgrabna. Tylko misio jakby za szeroki teochę.
    Co do samego Liama to jak dla mnie jest pokraczny, ale ma kłodę zgrabną. Może nierealistyczna maść to dobry pretekst do chwycenia za pędzel? :}

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A możliwe - zwrócę uwagę na szerokość misia następnym razem ;)
      No Cóż konie Papo są zwykle bardzo pokraczne - teraz zaczynam polować na jakieś safarzaki lub mojo, bo nie mam ich w kolekcji, a wyglądają ciekawie ^^
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  3. Jejku, kiedy ja ostatnio taki śnieg widziałam xd
    Derka cudowna, ogier za to średnio przypadł mi do gustu, ale to pewnie kwestia malowania :')
    Pozdrawiam! ^^
    ~Trochę Wyrosłam

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję papiaka! Co jak co, ale kudełki to ma ładne. Lubię takie włochate modele :-)
    Do derki mam jedno zastrzeżenie - zapięcia. Poza tym podoba mi się i pod względem koloru, i wykonania.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie <3 Następnym razem zrobię zapięcia z Twojego tutorialu, bo sama nie lubię tych mojej roboty ;)
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  5. Lubię modele które są rzadko spotykane, nawet jeśli mi się nie podobają. Podobnie jest w przypadku Liama. Koń zdecydowanie ma coś w sobie, ale sama z siebie bym go nie kupiła, mimo to cieszę się, że mogę go zobaczyć w normalnym świetle. Gratuluję zakupu i oby więcej takich! Życzę dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie! Liam jest specyficzny, a ja jak zwykle tylko takie najczęściej kupuję xD
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ooo śnieg:3 Ja widziałam w tym roku tylko w Austrii - u nas na Pomorzu ani płatka!
    Zdjęcia są świetne! Klimatyczne!
    Derka również cudowna, super kolorystyka pasuje mi do tego konika:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz