Kolejna dawka akcesoriów i dziwne przemyślenia...

Hej Wszystkim!
Dziś chcę pokazać Wam trochę nowych akcesoriów i oczywiście masę fotek z nowo odkrytej ścieżki.
Muszę przyznać, że ostatnio czuję się trochę wypalona... Nie chodzi o same koniki, bo nimi zajmuję się z przyjemnością. Mam tu na myśli bloga. Nie wiem dlaczego, ale za każdym razem, gdy siadam do pisania posta, robię to jakby z przymusu.
Nie potrafię zawrzeć wszystkiego, co kłębi mi się w głowie. Przez ostatnie miesiące odnosiłam wrażenie, że wpisy zawierają jakieś 20% treści z wszystkiego, co chcę tu przekazać.
Nie będę nikogo straszyć, że odejdę. Nie zrobię tego, bo kocham tę stronkę.
Niestety nic nie zmienia faktu, że powoli się wypalam. Mam pomysły, coraz bardziej lubię chodzić na sesje, jednak sam blog to pewnego rodzaju obowiązek.
Naprawdę nie umiem dokładniej tego wyjaśnić. Coraz bardziej wkurza mnie ta cała doba Internetu...
Bez którego nie potrafię żyć!
To straszne


Jestem osobą wrażliwą, ba! Nawet bardzo.
Staram się być też otwarta. Nieraz próbowałam napisać w jakimś poście o ważnej dla mnie sprawie, jednak później do mojej głowy wpadała myśl - ,,Po co? To nudne, żałosne, mało dojrzałe''. Chcę być swego rodzaju anonimem z pasją, jednak odczuwam coraz większą potrzebę mówienia o czymś innym, niż koniki. Wiem, że lubicie czytać wpisy o przeróżnych tematach, nie chodzi o Was. Chodzi tylko i wyłącznie o mnie.
Mam swego rodzaju blokadę, która odbiera mi przyjemność tworzenia tej strony. Nie mogę powiedzieć, że jest źle.
Jedyne, co mogę stwierdzić to fakt, że jest dziwnie.
 Wy jesteście super.
To ja powinnam się ogarnąć, a myślę, że to wyznanie troszkę mi w tym pomoże.


-----

Okej, okej - już Was nie męczę. Oto co skleiłam przy oglądaniu jakichś badziewi na Netlfixie.

1. Derka dla Hwinki:


Ta praca była dla mnie ogromnym wyzwaniem. Nigdy nie robiłam profilowanej derki na tak duży model. W tej pracy postanowiłam po raz pierwszy zrobić profesjonalne zapięcia - daleko im do ideału, jednak najgorzej nie jest.


Niestety derka wyszła trochę za duża, samo profilowanie też nie jest idealne.


Paski od zapięć są zrobione ze sztucznej skóry.


Na same okucia poświęciłam tak naprawdę 2 wieczory...








Teraz kminię nad tym z czego zrobić kantarek, bo żadna mulina, ani wstążka nie pasuje kolorystycznie.
Ogółem z tej derki jestem zadowolona. Ma naprawdę sporo niedociągnięć, które przy następnych pracach postaram się zniwelować ;)






--------------------------

2. Mulinowe halterki dla Gerdy i Snowballa


Pozwólcie, że pokażę Wam same fotki, bo w sposobie robienie halterów na razie nic nie zmieniłam.





Lubię to połączenie kolorków.


---


Jak widać halter Snowballa ma jeszcze doczepiane wodze.








----------------------------

3. Komplet Ernesta

To już ostatnia nowość.
Zdałam sobie sprawę, że Ernesta oficjalnie tutaj nie przedstawiałam.
Jak widać, jest to mój wymarzony traken z nowej kolekcji Schleich.
Chcielibyście o nim osobny wpis?


Z tego zestawu jestem dumna. Wiem, że często robię derki, ale co ja poradzę, że sprawia mi to tak dużo frajdy...





Przepraszam za słabą ostrość na powyższej fotce. Podczas robienie zdjęć kantarowi każda fota wyszła źle, a ja zauważyłam to dopiero po fakcie...








-------------------------


Ostatnie zdjęcie jest czystą zabawą ze skalami... Co o nim myślicie?
Mam nadzieję, że wpis Wam się spodobał. Dziękuję za naprawdę świetną aktywność pod ostatnimi wpisami <3
Jak mijają Wasze wakacje?
Ja niedługo wybieram się nad morze, więc kolejna dawka fotek jest już zapewniona ^^
Okej, na dziś to wszystko, do zobaczenia niedługo!



PS Dzięki Marta za niezastąpioną pomoc przy sesji <33

           
          

                                       - Wolfhorse Studio







Komentarze

  1. Tak się zdarza - ja również nie zawsze mam ochotę pisać, a utrata motywacji to normalna rzecz w tym hobby:D Jakby co, ja jestem otwarta na posty o wszystkim:)

    Sprzęt jest naprawdę świetny! Widać, że przykładasz się do estetyki:)
    Moje zapasy materiałów zostały również ostatnio uzupełnione, więc jak znajdę chwilę to na pewno też usiądę do akcesoriów:D

    Co do wakacji, to mimo, iż żadnych planów nie mam, nie narzekam - dobrze będzie odpocząć po ciężkim roku szkolnym:)

    Pozdrawiam i życzę więcej motywacji do pisania :p

    OdpowiedzUsuń
  2. O, podpisuję się pod tą dobą internetu. W sensie, pod tą irytacją. Mam wrażenie, że te wszystkie social media zaczną mi niedługo wyskakiwać z lodówki, a nie mogę całkiem wypisać się z internetu (wszelkie informacje z uczelni są na FB, na przykład, za to usunięcia konta na IG prawie nie poczułam). Odnosząc się jeszcze do wstępu
    (uwaga, kołczing!)
    NEIN! Wszystko jest okej - przecież nie trzeba wcale wywlekać najgłębszych rozkmin przed całym światem. Nudne czy mało dojrzałe? No nie powiem, że dla mnie takie kwestie nie istnieją, ale ostatnie przytoczone określenie - żałosne - to tu już wkraczamy na grząski grunt, bo od takiego myślenia o sobie / swoich dokonaniach / rozkminach / wstaw cokolwiek do konkretnych problemów ze zdrowym podejściem do życia to już równia pochyła. Trust me.
    (koniec kołczingu)
    Przechodząc do akcesoriów: w derce Hwin na duży plus profilowanie i zapięcie; a kantar może można zrobić ze skórki, z której są pasy? Plecione nachrapniki to dla mnie kosmos i podziwiam. Zestaw dla Ernesta wygląda prze-pięknie, jest taki schludny i dopasowany - szczególnie rzucił mi się w oczy kantar. Ech, coraz bardziej kuszą te wstążeczki, jak widać można je przerobić na prawdziwe cuda.
    Mi wakacje mijają na stresowaniu się, czy z ostatniego nieocenionego przedmiotu dostanę tróję, czy będę mieć problem... x-) poza tym dobrze, acz trochę gorąco. Mam nadzieję, że u Ciebie też wszystko gra!
    Bezpiecznego wyjazdu, pozdrawiam :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szalenie dziękuję ^^
      Dobry pomysł z tym kantarem, spróbuję ;)
      Trzymam też kciuki za wymarzoną tróję i pozdrawiam!

      Usuń
  3. Bardzo dobrze Cię rozumiem. Sama czasem piszę, a później się zastanawiam nad sensem słów, które opuściły moje myśli. Z biegiem czasu jednak zauważyłam, że paplanina się przyjmuje, jest ona oczywiście wpleciona między modelowe tematy, ale czytelnikom to nie przeszkadza i bardzo się z tego cieszę. Wiem, że to też jest jednak sieć, dajemy z siebie tyle ile chcemy, nie musimy być wylewni. Jeśli chodzi o życie prywatne, to zależy jedynie od Ciebie ile chcesz pokazać światu i nikt nie będzie krzyczał, jeżeli ograniczysz się do minimum. Napisałaś jednak, że chciałabyś poruszać na blogu czasem tematy bardzo dla Ciebie ważne, ale z drugiej strony uważasz to za niedojrzałe, żałosne, nudne... Ale wcale nie! To bardzo fajnie, że chcesz rozwijać swojego bloga, co za tym idzie pasję. Wiadomo, że jesteśmy nieco zamkniętym społeczeństwem o ograniczonej na pierwszy rzut oka tematyce, ale myślę, że nasza mała blogosfera jest otwarta na nowości W końcu modele to tylko cząstka naszego życia i każdy nas ma wiele innych zainteresowań. Przejdę teraz do blokady twórczej, sama taką mam i już kilka razy zaczynałam pisać post na pewien koński temat, ale nawet gdy jest całkowicie gotowy, nachodzi mnie myśl, że tak naprawdę nie chcę się tym dzielić ze światem. To moje, prywatne, bolesne a zarazem najlepsze co mnie w życiu spotkało. Cały wpis usuwam w sekundę i z jednej strony jestem na siebie zła, a z drugiej to akceptuję. Tworzymy bloga nie tylko dla siebie, działamy pod pewną presją i nawet jeśli traktujemy to luźno, gdzieś z tyłu głowy jest głos, który mówi, że przydałby się nowy wpis albo coś. Mamy pewne grono czytelników, których nie chcemy zawieść, lubimy ich, zależy nam na ich obecności, nie ma co ukrywać, że są naszą dużą motywacją. Mimo wszystko myślę, że jeśli naprawdę czujemy twórczą niemoc, warto przystopować. Ja zazwyczaj znikam zimą, moja kolekcja jest martwa przez większość czasu, ale wtedy już w ogóle. Wraz z naszym zniknięciem znika pewien nieoczywisty obowiązek. Internet jest zmorą naszego świata i musimy się jakoś pogodzić z tym, że jest złodziejem naszego czasu i uzależnieniem. Taki detoks jest dobry. Trochę się zagubiłam w tym komentarzu, ale mam nadzieję, że przekaz jest jasny. Ja oraz zapewne reszta bloggerów będziemy Ci kibicować! Może na początek spróbuj napisać o czymś innym, ale prostym, tak na rozgrzewkę. Na stopniowe znoszenie blokady. Życzę powodzenia i wytrwałości i przede wszystkim luźno, bez stresu.

    Teraz akcesoria. Derka Hwin bardzo ładna, zapięcia petarda, jestem beznadziejna w tych sprawach. Wycięcie przy szyi nieco kwadratowe, ale wszystko da się poprawić, przy następnej pracy. Haltery na LB to coś, czego nigdy chyba nie zrobię. A o plecionym nachrapniku nawet nie marzę. Nawet w skali 1:1 nie umiem tego robić. Bardzo podoba mi się czerwony, który prezentuje Snowball. Zestaw Ernesta jest również bardzo poprawny, kolorystyka cudowna i te złote zapięcia. <3 Z chęcią przeczytam wpis o nim, bo też się czaję na ten model.

    Mam wrażenie, że moje wakacje już przeminęły.

    Pozdrawiam ciepło i liczę, że wszystko się ułoży. Wspaniałego pobytu nad morzem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie dziękuję za ten komentarz <3
      Dokładnie o to mi chodzi, tak bardzo lubię tę stronę oraz naszą społeczność, że po prostu zaczęłam odczuwać presję. Kolejny wpis to już na 100% przedstawienie mojej ukochanej nimfy, myślę, że to będzie dobry ,,początek''.
      Dziękuję za komplementy dotyczące akcesoriów i w ogóle za wszystko...
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Doskonale Cię rozumiem w kwestii prowadzenia bloga, jako coś obowiązkowego. Sama przez długi czas spędzałam lata na blogach role play, pisząc opowiadania etc. Aż w końcu niedawno się wypaliłam, ponieważ powoli odnosiłam wrażenie, że robiłam to z przymusu i obowiązku, a nie czystej przyjemności. Od paru miesięcy mam przerwę od pisania i skupiłam się bardziej na modelach. Czasami takie przerwy są bardzo przydatne i mogą sporo dać, na przykład nowe pomysły. ^^ W sumie też przez tą przerwę przestałam się aż tak udzielać na FB, instagramie czy discordzie, które pochłaniały godziny mojego życia.
    Moim zdaniem pisanie o nieco "ważniejszych" tematach na blogach to nic złego ani niedojrzałego, to jest coś normalne. Oczywiście w zdrowych ilościach, ponieważ z doświadczenia wiem, że jak ktoś za każdym razem takie cięższe tematy porusza, to w końcu staje się męczące dla rozmówcy albo czytelnika. W końcu takie tematy są czymś ludzkim i powinno się o tym mówić od czasu do czasu. To naprawdę nie jest nic złego, myślę, że Twoi czytelnicy chętnie by się na pewne tematy wypowiedzieli, jak powyżej. ^^
    A jeśli chodzi o zawrzenie tego co chcesz przekazać, to może tworzenie takiego mini planu pomoże? W sensie, aby wypisać sobie w punktach, o czym chcesz w poście wspomnieć (chociaż wiem, że często kończy się inaczej) i później odhaczać. Czasami tak robiłam, gdy uważałam, że gubiłam główny temat postu w pobocznych wątkach.

    Jeśli chodzi o akcesoria, to są naprawdę cudne! <: Bardzo mi się podobają i oby tak dalej! A ta zabawa ze skalą jest bardzo ciekawa oraz kreatywna. ^^ Ogólnie uwielbiam Twoje sesje, aż sama mam ochotę coś porobić (pomijając fakt, że moim jedynym sprzętem to telefon). XD
    Pozdrawiam cieplutko i miłego dnia! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tak miły komentarz <3 W sumie fajny pomysł z robieniem tych planów, muszę spróbować ;) A co do robienie zdjęć telefonem, wcale nie jest to zły pomysł. Sama kiedyś robiłam sporo fotek telefonem i wiele się nauczyłam ^^
      Jeszcze raz dziękuję i również pozdrawiam!

      Usuń
  5. Halterek Snowball'a mnie urzekł :) Co do "wypalania się", ja też ostatnio czuję coś podobnego. Nie chce mi się usiąść do bloga, nie mam pomysłów, na sesje chodzę rzadko. Może to minie. Zresztą w takiej pogodzie nic się nikomu nie chce 😂
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi ;) Rzeczywiście pogoda też nie wpływa motywująco ...
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Piękne halterki i kantarki :D.
    Może będziesz robiła tutoriale? To zawsze jeszcze urozmaici Twój blog, może Ciebie też zachęci do dalszego pisania… Oczywiście nie zmuszam, po prostu robisz świetne akcesoria i fajnie by było, gdybyś w jakiś sposób pokazała innym, jak to robisz, jakieś porady, co zrobić, aby np. kantar lepiej wyglądał itp. :).
    A co do ostatniego zdjęcia – gdybyś nie napisała, że to zabawa ze skalami, i gdbybym nie znała tych modeli, to bym nie poznała że to 2 zupełnie różne skale 😂.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tak miły komentarz ;)
      Pomyślę nad tutorialem, choć wydaje się to bardzo czasochłonne.
      Pozdrawiam ciepło !

      Usuń
  7. Tak dobrze rozumiem co miałaś na myśli pisząc o internecie i blogu, że w zasadzie nie wiem co sama mogłabym do tego dodać. Co do problemu z pisaniem na jakiś temat to jestem osobą, która kiedy coś napisze, zaraz ma wrażenie, że zdanie jest nieskładne lub nie oddaje całego sensu, często borykam się z tym przy tworzeniu postów, a pytania otwarte na sprawdzianach to dla mnie zawsze problem, bo nigdy nie wiem czy sens jest dobry, a czytając pytanie po raz setny nagle już w ogóle nie rozumiem o czym jest i w którą stronę iść z odpowiedzią >.< Sama też chciałabym być takim anonimem, a z drugiej strony opisałabym wszystko i nie wiem już o czym pisać, a co przemilczeć.

    Jeśli chodzi o akcesoria, to w derkach powinno być większe wycięcie przy szyi. Nie podoba mi się kantarek, trochę taki wielkościowo pomieszany. Ale poza tym bardzo przyjemnie się patrzy na Twoje twory. Bardzo podoba mi się dobór kolorów i przede wszystkim lubię Twoje akcesoria za to, że wszystkie są niezwykle estetyczne. A co do zdjęć, to jak dla mnie są niemalże profesjonalne, dobra robota :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za trafne spostrzeżenia, przy następnych pracach
      zwrócę na to uwagę ;)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń

Prześlij komentarz