Wyniki konkursu i opis ,,Pana Złocistego''

Hej Wszystkim!
Nareszcie nastał dzień ogłoszenia wyników konkursu.
Dostałam 6 naprawdę świetnych prac. Każda była inna i wyjątkowa.




A więc uwaga, uwaga: 
 
Zwycięzcą jest ....


Kornelia z Blue Merlle !

 --------

Bez bicia się przyznam, że miałam ogromny kłopot z wybraniem zwycięzcy. Nie było czegoś takiego jak ,, najlepsza praca''. Wszystko, co stworzyliście jest szalenie oryginalne. Niczego nie można porównać.
Praca Blue zachwyciła mnie sposobem uchwycenia piękna pasji, a zresztą sami zobaczcie:
 
Co tak naprawdę sprawia ci radość Słońce?
Nic, nie przywiązuję do tego uwagi.
A może powinnaś – westchnął – masz chociaż ulubioną porę roku?
Nie. Jeśli się przyjrzysz, to zrozumiesz, że wszystkie cztery są tak samo beznamiętne.
W tym momencie Layla urwała rozmowę. Właściwie miała ochotę opuścić restaurację, w której przesiedzieli pół godziny rozmawiając o całkowitych głupotach. Kto normalny interesuje się ulubionym kolorem obcego człowieka? Z sekundy na sekundę coraz bardziej żałowała tego spotkania. Z kolei Kalani czuł się zobowiązany. Gdy tylko ujrzał smutne oczy dziewczyny, wiedział, że musi coś zrobić, żeby zabłyszczały chociaż na chwilę. Nie miał nic do stracena.
Masz w ogóle jakąś pasję? - Zaczął. - Wydajesz się strasznie nudna.
Nie mam – warknęła. - Przez dziewięćdziesąt procent swojego czasu jestem zajęta, od kilkunastu minut zastanawiam się, co ja tutaj właściwie robię.
No wiesz, umówiliśmy się, skoro zwróciłaś na mnie uwagę, to chyba byłem interesujący. Mam wrażenie, że to ja powinienem zadawać sobie to pytanie. Co ja tu robię? - poruszył bezgłośnie ustami wypowiadając ostatnie zdanie.
Czy to oznacza pożegnanie? - zapytała z nieukrywalną nadzieją w głosie. Gdzieś tam w środku paliła się ze wstydu, że traktuje tak drugiego człowieka, ale nie potrafiła inaczej. Jej mechanizm obronny dawał o sobie znać i już dawno przestała z nim walczyć.
Nie, złożę ci propozycję nie do odrzucenia. Skoro będziesz tutaj przez następny tydzień, pozwól że odegram rolę twojego animatora. Dni twojego dzieciństwa i nastoletniej beztroski są policzone, co masz do stracenia?
Nic, od bardzo dawna nie miała nic do stracenia. Chodziła późno spać, aby nie musieć rozmawiać z ludźmi, w dzień zaszywała się w swoim pokoju i przeglądała media społecznościowe. Trochę zazdrościła ludziom ich beztroskiego życia, a z drugiej strony miała świadomość, że kłamią. Potrafiła godzinami wpatrywać się w sufit albo w jeden punkt. Lubiła samotność, przyzwyczaiła się do niej oraz do swojego ponurego, wakacyjnego dnia. Wtedy jeszcze nie wiedziała, jak bardzo uzależniający jest kontakt z drugim człowiekiem. Layla uniosła głowę i popatrzyła w oczy nieznajomego. Pamiętała je. Tak naprawdę już kiedyś się poznali, ale była to jedynie krótka wymiana zdań.
Dobrze, kiedy zaczynamy?
Wieczorem, przyjdę po ciebie.
A wiesz gdzie?
Oczywiście, że tak. Każdy wie, gdzie mieszkasz. Daj mi tylko kilka dni, a sprawię, że już nikt nigdy nie powie, że masz smutne oczy.
Brązowowłosa prychnęła pod nosem, ale miała nadzieję, że słowa Kalani są prawdziwe.

Deszcz meteorytów był pierwszym hasłem, które Kalani zapisał na liście rzeczy do zrobienia, zaraz po tym jak wrócił do domu po spotkaniu z Laylą.




Czytając to pierwszy raz byłam bardzo zmieszana, dopiero po pewnym czasie zaczęłam interpretować wszystko na swój sposób i myślę, że właśnie dlatego ta praca wygrała. Spodobał mi się fakt, że mogę zinterpretować ją na tak wiele sposobów. Nie będę mówić, co mi się podoba, bo dla każdego będzie to coś innego ;)
Po prostu  nie ma w niej oczywistych odpowiedzi, a to bardzo lubię.
Gratuluję zwycięzcy! 
Proszę, abyś zgłosiła się do mnie na priv, abyśmy mogły uzgodnić szczegóły związane z nagrodą ;)
 


 
  -----

Bardzo dziękuję każdemu za udział i genialne prace <3

----

Okej, żeby nie było tylko o samym konkursie - stwierdziłam, że pokażę Wam fotki z Mazur i trochę opiszę nową figurkę w kolekcji.
Zainteresowanych zapraszam do dalszej części posta:



Ogier Achał-Tekiński z firmy Schleich o numerze 13690



Poznajcie Golden Shine'a. Jak widać - w końcu udało mi się kupić wycofanego Achał Tekina z Schleicha. Ten niepozorny konik był moim małym marzeniem. 
Wyciągając go z paczki, nie mogłam uwierzyć własnym oczom.


Ma w sobie coś, czego nowe konie Schleich już nie posiadają. Wydaje mi się, że jest maści jeleniej. 
Posiada realistycznie zaznaczone mięśnie oraz żyłki.


Nie podobają mi się szwy na pysku. Oprócz tego, jestem zakochana w jego głowie.
 Ciężko uwierzyć, że Schleich robił kiedyś tak piękne konie.


Rzeźbienie sierści i lekko wystające żebra są kolejnymi, wielkimi zaletami figurki.


Ogonek jest dość długi, wygląda bardzo naturalnie ;)





Niestety model nie ma kasztanów, ani strzałek kopytowych. 

 
Podkowy zostały pomalowane bardzo dokładnie, dodaje to realizmu.
 

Sam model, jak i malowanie ani trochę mnie nie zawiodły. 
Golden Shine jest totalnie w moim stylu. Od razu stał się jednym z moich ulubionych ,,łebków'' na półce.
 

A Wy co o nim myślicie?
 


------------



Na dziś byłoby to wszystko ;) Jeszcze raz dziękuję za wzięcie udziału w konkursie i gratuluję zwycięzcy!
Życzę Wam udanych ostatnich dni wakacji, do zobaczenia <3



                              - Wolfhorse Studio







 

 

Komentarze

  1. Ooo, ja zawsze marzyłam o tym achał-tekinie! Gratuluję Ci zdobycia jego!
    Oraz gratuluję Alive wygranej! :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie gratuluję zwyciężczyni! Praca naprawdę była warta nagrodzenia, jest niesamowita! Co do ogierka, on również jest niesamowity. Wspaniały model, nie mam mu nic do zarzucenia.
    Gratuluję nabytku i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę Achał Tekina. Kiedy pierwszy raz go kiedyś ujrzałam od razu coś między nami "zaiskrzyło" ;). Jest jednym z na prawdę najładniejszych modeli z firmy Schleich. Szkoda, że firma się tak "popsuła".
    Gratuluję wygranej Alive! Na prawdę praca zasłużyła na wygraną, bo jest świetna, nie ma co mówić.
    PS. Dziękuję Ci za takie cudne komplementy na temat moich medalionów. Aż zrobiło mi się tak ciepło na sercu <3.
    Pozdrawiam Katarzyna ze Stajni Pegaz ;)
    Zapraszam również tutaj: https://stajnia-pegaz-studio.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, Twoje prace na nie zasługują <3
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  4. Z całego serduszka jeszcze raz bardzo dziękuję za to wyróżnienie i dziękuję za gratulacje! <3
    Achałek ze schleich zawsze mi się podobał, gratuluję zakupu! W sumie koń jest dość ciekawie ukazany, bo nie wygląda jak typowy tekiniec, ale i tak każdy wie, że nim jest. Z pewnością wyróżnia się na tle innych schleichów i urozmaica kolekcję. Mam nadzieję, że jeszcze nieraz zawita na blogu.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję zwyciężczyni! A koniczek jest świetny i bardzo ładnie wyszedł na Twoich zdjęciach. Z powodu postury i proporcji mało przypomina mi Achała, ale ma cudowne detale. Po cichu zazdroszczę, zwłaszcza, że Twój egzemplarz ma tak mało rys.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję zwycięzcy, naprawdę kreatywna praca!
    Żałuję, że nie udało mi się wziąć udziału, natomiast muszę szczerze przyznać, że Twój pomysł, żeby przeprowadzić konkurs w taki sposób jest nie mniej kreatywny i orginalny, dałaś nie małe wyzwanie, ten konkurs wydaje się wyjątkowy :D
    Co do konika to cichutko przyznaję się, że bardzo chciałabym go mieć u siebie. Mam już klaczkę, ale ogierek też jest śliczny - bardzo lubię Ahały. Zdjęcia prezentujące model są cudowne, pięknie wyszło to zielone tło:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli się nie mylę, to moja siostra kupiła kiedyś konika na tym moldzie. Nie wiedziałam, że ma te żyłki na nogach 0.0 Ogólnie to nie jest zbytnio w moim stylu, ale jednak trzeba przyznać, że to figurka bardzo dobrej jakości, o wiele wyższej niż Schleiche obecnie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz